
Naiwność i nadinterpretacja do kwadratu. Stwierdzono tylko, że pary, w których jedna strona jest uległa mają więcej dzieci. Po co dorabiać ideologię w rodzaju więcej dzieci=więcej szczęścia w małżeństwie, czy związek partnerski już nie jest najlepszy? Jedni wolą partnerski, inni, żeby ktoś nimi porządził. Niektórzy chcą mieć dużo dzieci, inni nie. Ale po jednej linijce Twojej opinii sadze ze skazana jesteś niestety przez swój roszczenia charakter na typ z ostatniej linijki. Pociąga cie "silny" niezależny mężczyzna ale po czasie okazuje się ze chcesz mimo wszystko go zdominować bądź ośmieszyć wchodząc mu na ambicje jego męskości. To zawsze się źle kończy bo facet zaczyna uważać cie za rywala a ze często najbardziej stanowczy i męscy są ci o najsłabszym charakterze tworząc maskę twardości to konflikt musi sie źle skończyć. Dlatego zawsze gdy kobieta ma za duże wymagania które ujawnia po czasie i głębi nimi faceta ten będzie się bronił w ten sam sposób -poniżaniem bądź w najbardziej prymitywny sposób. Mnie dlatego zawsze pociągach kobiety o silnej osobowości bo łatwiej odczytać ich oczekiwania, są a dowolne, usmiechnięte, interesują je też moje oczekiwania. Są bardziej świadome i inteligentne w związku. jeżeli im na czymś zależy potrafią to w mało agresywny i nachalny sposób zakomunikować a jednocześnie mają mimo wszystko skłonności do podawania się opiece faceta nie oczekując ze będzie za nią o wszystkim decydował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz